maja23081 maja23081
538
BLOG

Tarchalscy i ich związki z walką o niepodległość Polski

maja23081 maja23081 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Chciałbym w tej krótkiej notatce rozszerzyć trochę informacje o tradycjach walki o wolność Polski , w rodzinie Tarchalskich.

Mjr.inż Mieczysława Tarchalskiego ps. ”Marcin” (1903 Gidle – 1981 Szczecin ) , to najbardziej znany przedstawiciel rodziny -  zasłużony leśnik , inicjator powstania Wolińskiego Parku Narodowego , a w czasie II Wojny Światowej bohaterski „Komendant Marcin” , dowódcy , najpierw oddziału partyzanckiego Armii Krajowej , pózniej zaś dowódca I Batalionu LAS , który wchodził w skład 74 Pułku Piechoty AK. Niemcy bali się go jak ognia i za jego „głowę” wyznaczyli wysoką nagrodę.

Mieczysław Tarchalski już w 1920 roku został odznaczony Krzyżem Walecznych , za męstwo podczas wojny z bolszewikami. Co ciekawe odznaczał go Generał Władysław Sikorski.

Następnie zdecydował się kształcić i związać swe życie z leśnictwem - studia na Wydziale Leśnym Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego ukończył w 1929 i otrzymał dyplom magistra inżyniera leśnictwa.

W 1930 pracował jako adiunkt w Nadleśnictwie Gidle, a w latach 1931–1936 jako wykładowca w szkole dla leśniczych w Cieszynie.

Do wybuchu wojny pracował jako nadleśniczy oraz szkolił leśników na kursach PWL (Przysposobienie Wojskowe Leśników) w Margoninie – gdzie był Komendantem kursów. Wtedy też poznał i zaprzyjaźnił się z inż. , późniejszym Profesorem i znanym bohaterskim Partyzantem Florianem Budniakiem ps. ”Andrzej”.

Po klęsce wrześniowej , M.Tarchalski . otrzymał pracę w majątku Karola Geyera w Dąbrowie Zielonej  jako leśniczy. Już w grudniu 1939 rozpoczął czynną walkę z okupantem – najpierw samodzielnie sabotując okupacyjne zarządzenia i organizując podległych mu pracowników leśnych. Zaprzysiężony w Związku Walki Zbrojnej w maju 1940 objął komendę Placówki i Szkoły Podchorążych w Dąbrowie Zielonej.

W lutym 1942 uniknął aresztowania.

Do września 1942 musiał się ukrywać ze względów konspiracyjnych w Krakowie . Już 2 września 1942 został komendantem II podobwodu, Obwodu Włoszczowskiego Armii Krajowej. W czerwcu 1943 objął w tym obwodzie funkcję kierownika dywersji, a w lipcu tego samego roku, z grupą 24 żołnierzy założył w lasach kurzelowskich pierwszy obóz partyzancki w Obwodzie Włoszczowskim AK. W lipcu 1944 został zastępcą dowódcy batalionu szturmowego Tygrys, a w tym samym roku we wrześniu objął dowództwo I batalionu Las – 74 Pułku Piechoty AK.

Do końca 1944 zgrupowania te przeprowadziły 63 akcje, potyczki i starcia, wiążąc siły okupanta i zadając mu duże straty w ludziach i sprzęcie. Rozkaz rozwiązania AK zakończył jego szlak bojowy. W styczniu 1945 został zatrzymany i przekazany funkcjonariuszom NKWD w Częstochowie, a w marcu wywieziony do Kandałakszy w Rosji. W łagrze przebywał blisko trzy lata, pracując w kamieniołomie. Do kraju powrócił w listopadzie 1947. Podjął pracę w Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.

W 1950 został ponownie aresztowany przez UB, przesłuchiwany i więziony w Kielcach i Włoszczowie przez 3 lata. W 1953 został skazany na karę 10 lat pozbawienia wolności, odbywał ją w Przemyślu, a następnie w Sieradzu. Zwolniony został w 1956 i podjął pracę w Okręgowym Zarządzie Lasów Państwowych w Szczecinie, początkowo jako inspektor, a następnie naczelnik Wydziału Ochrony Lasu. Z jego inicjatywy powstał w 1960 Woliński Park Narodowy , którego miał być pierwszym dyrektorem , ale ze względu na opinię „wroga ludu” i „zaplutego karła reakcji” zostało to zablokowane przez UB. W OZLP w Szczecinie był zatrudniony do przejścia na emeryturę w 1968.

Jest autorem monografii Kaktus – Włoszczowski obwód AK (materiały powielane, tzw. drugi obieg) oraz wspomnień osobistych Na ścieżkach małej wojny (wydana w 1994, zawiera również powyższą monografię). Zmarł w 1981. Pochowany został na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie.

Za walkę i zasługi został odznaczony: Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari, trzykrotnie Krzyżem Walecznych, Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami, Krzyżem Armii Krajowej, Krzyżem Partyzanckim, czterokrotnie Medalem Wojska, złotymi Odznakami Polskiego Towarzystwa Leśnego i Ligi Ochrony Przyrody.

W Koniecpolu w okolicach dworca kolejowego jest ulica Mieczysława Tarchalskiego.

W 1998 roku SP nr.49 w Szczecinie otrzymała imię inż. Mieczysława Tarchalskiego. W 2008 roku szkoła została zlikwidowana przez Urząd Miejski w Szczecinie,

W kwietniu 2009 roku we Włoszczowie – plac położony w centrum miasta otrzymał imię Majora inż. Mieczysława Tarchalskiego.

W grudniu 2009 roku Rada Miasta Szczecina nazwała skwer położony przy Al.Wojska Polskiego imieniem Majora Mieczysława Tarchalskiego. Staraniem Stowarzyszenia „Pękowiec” oraz Lasów Państwowych w 2010 roku na skwerze postawiono pamiątkowy kamień.

Postanowieniem prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego z 20 sierpnia 2009 r. "za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej" został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.

 

Już przodkowie Mieczysława Tarchalskiego mieli swój udział w walkach o wolność naszego kraju.

Pierwszym zapisanym w kronikach rodzinnych był Kajetan Tarchalski , który za męstwo w Bitwie Pod Zieleńcami 18.06 1792 , został odznaczony przez Księcia Józefa Poniatowskiego , jednym z pierwszych orderów Virtuti  MIlitari.

Order ten był przechowywany i pielęgnowany w rodzinie przez długie lata . Niestety w czasie zawieruchy wojennej zaginął i obecnie jego potwierdzenie istnieje tylko w dokumentach rodzinnych.

 

Kolejnym Tarchalskim , który brał udział w walkach o wolność naszego kraju – Powstanie Listopadowe , był Kajetan Ludwik Tarchalski , pra-dziadek Mieczysława.

Pamięć o tych dwóch przodkach , nie zaginęła jednak w rodzinie Tarchalskich , była przekazywana z polkolenia na pokolenie i na pewno wywarła znaczny wpływ na młodego Mietka oraz innych członków rodziny. Nie wybrał tak jak Ojciec Julian zawodu farmaceuty , ale wybrał mundur , najpierw wojskowy a potem zaś leśny.

Czas pokazał , mimo represji okresu powojennego , że był to właściwy wybór.

 

Jednym z członków rodziny , kuzynem Mieczysława Tarchalskiego , któremu należna jest pamięć, był Aleksander Tarchalski (1898 Józefów Lubelski – 1947 Północna Rodezja) , który za udział w wojnie z bolszewikami – 1920 , został odznaczony Orderem Virtuti Militari, oraz dwukrotnie Krzyżem Walecznych. Losy Aleksandra to typowy przykład losów w czasie zawieruchy wojennej. Urodził się w czasach , kiedy Polski nie było na mapach Europy , przez co musiał chodzić i uczyć się w szkole rosyjskiej. W wieku 17 lat trafił do armii rosyjskiej (służył w niej tylko 4 miesiące) ,a 15 maja 1917 roku wstąpił do Polskiego Korpusu Generała Dowbór-Muśnickiego. W Polskim Korpusie służył do demobilizacji - sierpień 1918 roku. Następnie Aleksander Tarchalski należał do POW (Polska Organizacja Wojskowa) i już w Listopadzie 1918 roku rozbrajał austriackie wojska i żandarmerię. 3 Stycznia 1918 wstąpił do Polskiego Wojska w Zamościu – 35 Pułk Piechoty i już 18 Stycznia bił Ukraińców pod Włodzimierzem wołyńskim. Do Sierpnia 1921 roku Aleksander Tarchalski służył w Armii Polskiej. Po odejściu z wojska , 13 miesięcy służył w Policji Państwowej. Po odejściu otrzymał działkę wojskową i zajmował się jej uprawą. Kolejne losy Aleksandra to wywózka na wschód , potem wyjście Rosji z Armią Andersa. W 1943 roku , ze względów zdrowotnych zostaje zdemobilizowany i znajduje się w obozie dla uchodźców wBwana M'Kubwa – północna Rodezja. W 1947 roku umiera po operacji w tamtejszym szpitalu. Został pochowany na małym cmentarzu w Bwana M'Kubwa.

 

 Kolejnym przedstawicielem rodziny  , był  Wacław Tarchalski (ur.1896) , leśniczy w Furmanowie niedaleko Niekłania i Końskich . W początkach II Wojny Światowej , jak duża część leśników związał się z konspiracją SZP , potem AK.

Według historii i przekazów rodzinnych  Wacław podobnie jak kuzyn Mieczysław , brał udział w wojnie z bolszewikami 1920 roku jako żołnierz 1-go Szwadronu 1-go Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego . Był odznaczony Krzyżem Walecznych. Następnie , co wydaje się sprawą oczywistą brał udział w Wojnie Obronnej 1939.

Po Kampanii Wrześniowej , współpracował z Oddziałem Hubala (dawał schronienie i żywił) .

Następnie był związany z Konspiracją. Po wojnie za pomoc AK-owcom w odbiciu więźniów został
aresztowany. Objęła go amnestia po 6 miesiącach, ale zarekwirowali mu cały majątek i nigdzie nie mógł znaleźć pracy. Dopiero jakiś znajomy Żyd , któremu pomagał w czasie wojny  zatrudnił go w swoich kamieniołomach w Szydłowcu.

 

Poza Mieczysławem , Aleksandrem i Wacławem , myślę , że warto wspomnieć jeszcze o trzech członkach rodziny .

Stanisław Tarchalski , pracował jako Nadleśniczy w Kozienicach i Sandomierzu. Został zadenuncjowany do gestapo przez swojego podwładnego – leśniczego (leśniczy został potem zastrzelony przez Partyzantów). Aresztowany i wysłany do Obozu Zagłady w Auschwitz. Zamordowany w 1943 roku.

 

Syn Stanisława , Jerzy również swoją przyszłość planował związać z leśnictwem. Urodził się 20.XI.1923 roku w Kłodzie gm. Biała Podlaska. W 1939 roku ukończył gimnazjum. W czasie okupacji odbywał praktykę manipulanta leśnego w leśnictwie Bukowa . Od 1944 roku pracował jako kontraktowy leśniczy w leśnictwie Hańcza (Nadleśnictwo Sandomierz). Po zakończeniu Wojny został zatrudniony na stanowisku leśniczego w leśnictwie Nawodzice. Aresztowany przez UB w Pazdzierniku 1945 roku i prawdopodobnie zamordowany.

 

Oczywiście należy też wspomnieć tu jeszcze o córce Mieczysława Tarchalskiego – Marii Tarchalskiej ps.”Marysia”, „Kozaczek” (1931 – 2008)  , która była jednym z młodszych żołnierzy Armii Krajowej . Pełniła funkcję łączniczki , przenosiła meldunki i zajmowała się , w razie potrzeby opatrywaniem rannych w potyczkach partyzantów. Po zakończeniu II Wojny Światowej , pomimo represji stalinowskiego aparatu bezpieczeństwa , udało jej się pomyślnie zaliczyć egzamin dojrzałości , ze studiami niestety nie miała tyle szczęścia , opinia jej ojca „zaplutego karła reakcji” i „wroga Polski Ludowej” , uniemożliwiła jej ukończenie wyższych studiów. Pomimo tych szykan zawodowe życie również związała z Lasami Państwowymi. Cały też czas pielęgnowała pamięć o ojcu , bohaterskim Majorze Mieczysławie Tarchalskim ps. ”Marcin”.

 

Myślę , że , ta krótka notatka dobrze pokazuje , że tradycje patriotyczne , które przekazywane są w rodzinie , sprawiają , że jej członkowie potrafią walczyć i nawet oddać życie dla ojczyzny.

Gdyby nie tradycje związane z Kajetanem Tarchalskim oraz Kajetanem Ludwikiem , możliwe , że Mieczysław poszedł by w ślady rodziców – ojciec był farmaceutą , Aleksander uprawiałby ziemię , lub też uczył się a Stanisław , Jerzy nie oddali by życia z Polskę.

Córka Mieczysława , Maria , też zapewne miała by łatwiejszą drogę.

Obecnie niestety obserwujemy upadek wartości , dla większości współczesnych młodych ludzi patriotyzm to abstrakcja , dlatego uważam ,że należy dawać przykłady takie jak wspomnienie o wyżej wymienionych.

 

Jacek Nestor                                                                                                                          Szczecin 10.02.2015

 

Załączniki :

  1. Legitymacja służbowa Stanisława Tarchalskiego
  2. Wyciąg z akt osobowych Jerzego Tarchalskiego
  3. Zdjęcie Marii Tarchalskiej
  4. Zdjęcie Jadwigi i Mieczysława Tarchalskich
  5. Maria Tarchalska i Generał Marian Nitecki podczas uroczystości nadania Medalu Pro Memoria
  6. Mieczysław Tarchalski i Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski
  7. Legitymacje wojskowe Wacława Tarchalskiego
  8. Wacław Tarchalski w mundurze
  9. Wacław Tarchalski
  10. Aleksander Tarchalski podczas pobytu w Rydze w 1911 roku
  11. Opinia Generała Dowbor-Muśnickiego o Aleksandrze Tarchalskim
  12. Opinia o Aleksandrze Tarchalskim
  13. Kamień na Skwerze Mjr. Tarchalskiego w Szczecinie

 

 

 

 

Zobacz galerię zdjęć:

maja23081
O mnie maja23081

Stowarzyszenie Pekowiec im.Mjr.inż.Mieczysława Tarchalskiego ps Marcin ul.Złotowska 1/6 , 71-793 Szczecin Tel:+48 697 230-868 , Mail:pekowiec@post.pl WWW: http://www.pekowiec.com.pl/ Regon:320795090/NIP:8513109982/KRS:0000382251

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura